Ocalona pieczęć z Knurowa


Michał Hankus
Test zamieszczony w Przeglądzie Lokalnym Nr 51 (1445) 17 grudnia 2020

Odbijał się święty i palmy

Na warszawskim targu staroci uwagę jednego z kolekcjonerów zwrócił ponad stuletni tłok pieczęci.
Niepozorny drobiazg jest prawdziwym skarbem dla miłośników knurowskiej historii…

    Od kilkunastu lat social media odgrywają co raz większe znaczenie w życiu ludzi na całym świecie. Często takie portale jak facebook są krytykowane za tworzenie zbiorów informacji o nas samych czy też za tworzenie wizji, że świat wirtualny może zastąpić ten realny. Jednakże, jak to często bywa, każda rzecz ma swoje dobre i złe strony. Możliwość kontaktu z wieloma ludźmi na facebooku w przeciągu kilku sekund pozwala na odkrywanie tajemnic, które sięgają nawet odległej przeszłości. Tak było i w tym wypadku…

    Na samym wstępie warto przypomnieć czytelnikom mało popularny termin, jakim jest sfragistyka. Sfragistyka to nauka stanowiąca jeden z filarów tak zwanych nauk pomocniczych historii, która zajmuje się badaniem pieczęci jako źródeł historycznych. Badacze starają się określić różne ich elementy takie jak historia powstania, ikonografia, czy też znajdujące się na nich napisy. Należy wspomnieć, że pieczęcie powstały w celu potwierdzenia wiarygodności dokumentu.

    Do powstania odcisku pieczęci potrzebne są dwa elementy: tłok, który na ogół posiada w centralnej części przedstawienie ikonograficzne, a w otoku zawiera litery oraz materiał pieczętny – tworzywo, na którym będzie wyciskana pieczęć (np. wosk). Powyższe wytwory kancelaryjne były wytwarzane już od czasów starożytnych i moda na ich stosowanie nie zniknęła całkowicie po dziś dzień. W czasach średniowiecznych pieczęcie różnych dostojników były do dokumentów przywieszane na sznurkach, a wraz z upływem czasu odciskanie tłoku przeniosło się na dolną część danego aktu (wiązało się to ze zwiększającym się znaczeniem podpisu w potwierdzaniu wiarygodności). W dzisiejszym świecie króluje kuzyn powyższych sigill-ów – pieczątka.

    W historii często zdarza się tak, że odkrycia są dziełem odpowiednich umiejętności oraz dużej roli przypadku. Przeglądając jedną z grup facebookowych, dotyczących sfragistyki, okazało się, że portal Sigillarium.pl umieścił zdjęcie tłoku pieczęci sprzed stu lat dotyczącej Knurowa. Powyższy przedmiot był własnością najstarszej instytucji kościelnej w Knurowie – parafii Św. Wawrzyńca.

Il. 1 i 2. Licząca ponad wiek pieczęć przedstawia postać świętego Wawrzyńca,
ówczesnego patrona knurowskiej parafii (fot. www.sigillarium.pl)

    Pierwsze wzmianki historyczne dotyczące istnienia organizacji kościelnej w Knurowie sięgają roku 1447. Ówczesna wieś widniała wtedy w spisie świętopietrza w archidiakonacie opolskim w dekanacie gliwickim, jako samodzielna parafia (oznacza to, że musiał już wtedy funkcjonować jakiś kościół). Ten status został utracony najprawdopodobniej po wojnie trzydziestoletniej (1618-1648), kiedy tereny Śląska zostały mocno wyludnione. Konflikt ten angażował państwa ówczesnej Europy w tym także nasz region, który był częścią Królestwa Czech, wchodzącego w skład Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Wiadomo, że od roku 1679 kościół w Knurowie przestał być niezależny i stał się filią parafii w Gierałtowicach.

    Dzięki dokumentom zachowanym z wizytacji urzędników biskupich wiadomo, że słynny knurowski drewniany kościółek (pod wstawiennictwem Św. Wawrzyńca) został wybudowany już w roku 1599. Przez kolejnych kilka wieków nic nie wiadomo, żeby kwestia niezależności knurowskiej parafii była poruszana. Jednakże XVIII stulecie przyniosło spore zmiany terytorialne – po przegranych wojnach śląskich Habsburgowie rządzący w Czechach utracili na rzecz Królestwa Prus prawie cały Śląsk.

    Zmiana przynależności państwowej Knurowa nie doprowadziła do jakichkolwiek przemian w administracji duchownej tej miejscowości. Poważne zmiany dla całego regionu rozpoczęły się w XIX wieku, kiedy węgiel znajdujący się na Śląsku zaczął odgrywać rolę wiodącą w gospodarce Prus, które w roku 1871 utworzyły II Cesarstwo Niemieckie.

    Pierwsze odwierty na terenie Knurowa zostały wykonane w roku 1880, a budowa kopalni wystartowała dopiero w 1903 roku, gdy rząd niemiecki wykupił od prywatnych właścicieli tereny ze złożami tego cennego surowca. Fedrunek rozpoczął się w roku 1906, a kopalnia stała się jednym ze znaczących zakładów pracy w regionie zwiększając także zaludnienie Knurowa. Wraz z rozwojem gospodarczym i demograficznym zaistniała potrzeba stworzenia odpowiedniej administracji kościelnej, która odpowiadałaby szybko rozwijającej się wsi górniczej.

Il. 3. Knurowski kościół św. Wawrzyńca znajdujący się od 1936 r. w Chorzowie (fot. wikipedia.org)

    Gdy wielkie mocarstwa stanęły na przeciw siebie rozpoczynając I wojnę światową, dla Knurowa był to okres przełomu w kwestii parafii. W latach 1913-1916 trwały długotrwałe pertraktacje, które ostatecznie zakończyły się sukcesem – parafia w Knurowie stała się niezależna (próby uzyskania samodzielności były widoczne wcześniej – w 1865 i 1902 roku, jednakże bez powodzenia).

    Pierwszym proboszczem w knurowskiej parafii został ksiądz Jan Gladisch, przed którym stanęły trudne zadania organizacji kościelnej. Podstawowym problemem była przestrzeń duchowna, ponieważ stary kościół pod wstawiennictwem św. Wawrzyńca ze względu na swoją konstrukcję nie odpowiadał potrzebom prężnie rozwijanej się wsi górniczej (podobnie jak pobliski cmentarz). Jednakże ważne było także zadbanie o kwestię formalno-prawne niezależnej parafii, a przy tym także uzyskania odpowiedniego tłoku pieczętnego. Musiał on zostać zamówiony w krótkim czasie po odzyskaniu niezależności parafialnej (a na pewno w czasie przynależności Knurowa do Niemiec).

    Napis na jego tyle informuje nas, że został wykonany w Berlinie w zakładzie Stempel-Kaiser. W otoku natomiast znajduje się tekst w języku łacińskim i brzmi on następująco: Sigill(um). Ecclesi(ae). Parochial(is). Knurow Restitutae A(nno). D(omini). 1916 [Pieczęć Odnowionego Kościoła Parafialnego Knurów Roku Pańskiego 1916]. W centralnej części znajduję się także napis S(anc)t(us). Laurentius (Święty Wawrzyniec).

    Opis ikonograficzny pieczęci z zachowanymi regułami heraldycznymi przytaczam ze strony Sigillarium.pl: W polu pieczęci, oddzielonym od pola legendy podwójnym obrzeżeniem ciągłym, półpostać św. Wawrzyńca w diakońskiej dalmatyce, z podwójnym nimbem wokół głowy wypełnionym wewnątrz promieniami, trzymającego w prawej dłoni gałązkę palmy. Po lewej fragment kraty. W otoku wewnętrznym otaczającym pole pieczęci, po bokach dwie gałązki palmowe i napis. Otok wewnętrzny oddzielony od otoku zewnętrznego podwójnym obrzeżeniem ciągłym. Na zewnątrz, wokół pola legendy, podwójne obrzeżenie ciągłe. Tłok ma kształt okrągły, średnicę 36 mm i został wykonany z mosiądzu.

    Trudno określić jaka była dalsza droga omawianego przeze mnie tłoku pieczętnego. Najprawdopodobniej jego porzucenie było związane z problemami, jakimi musiała sobie poradzić knurowska parafia. Od 1926 roku msze przeniosły się na stałe do tymczasowego kościoła pod wstawiennictwem Św. Wawrzyńca (dzisiejszy budynek, w którym mieszczą się salki katechetyczne). Następnie od roku 1937 prowadzono budowę nowej świątyni ukończonej dopiero 10 lat później, których patronami zostali Cyryl i Metody. Drewniany kościółek został przeniesiony w 1936 roku do Chorzowa, gdzie stoi po dziś dzień, będąc jednym z najstarszych przetrwałych zabytków pochodzących z Knurowa. Same zdjęcia tłoku pieczęci trafiły do internetu stosunkowo niedawno za sprawą prywatnego kolekcjonera, który zakupił go na targu staroci w Warszawie i dzięki temu uratował go od zapomnienia.

    Dziękuję portalowi Sigillarium.pl za podzielnie się zdjęciami tłoku pieczęci, w szczególności Panu Januszowi Gierszowi za okazaną pomoc i wszelkie rady. Zachęcam także czytelników Przeglądu Lokalnego do odwiedzenia strony internetowej oraz fanpage’u Sigillarium.pl na facebooku.


Zobacz > Kościół św. Wawrzyńca – 70 lat w Chorzowie

error: Content is protected !!